Koreańska pielęgnacja twarzy, czyli szybki przegląd lavendowej półki

Koreańska pielęgnacja twarzy, czyli szybki przegląd lavendowej półki

23 - 06 - 2018
 

Jesteśmy pewni, że piękna, pozbawiona niedoskonałości skóra Azjatek i dla Was stała się inspiracją do wypróbowania kilku kroków koreańskiej pielęgnacji twarzy. Ciekawi nas, czy polubiliście je na tyle, by stosować ten rytuał u siebie na co dzień?

Używając koreańskie kosmetyki odkryliśmy, że wieloetapowe oczyszczanie skóry twarzy oraz jej ciągłe nawilżanie służy przede wszystkim skórze tłustej. Być może dlatego, że skóra Azjatek jest zdecydowanie grubsza od naszej i łatwiej znosi kilka kroków demakijażu. Skóra sucha jest bardziej narażona na podrażnienie, co nie znaczy, że koreańskie rytuały się u niej zupełnie nie sprawdzą. Wszystko zależy od dobrania odpowiednich produktów i dostosowaniu zasad do tego, co nasza skóra lubi najbardziej.

Sprawdźmy zatem, które produkty z lavendowej półki warto przetestować na swojej skórze.

Pierwszym z nich będzie na pewno olejek, który w połączeniu z wodą, doskonale oczyści naszą skórę z makijażu oraz zanieczyszczeń dnia powszedniego. Demakijaż jest najważniejszym etapem w dbaniu o nieskazitelność naszej cery! Warto dodać, iż w tym przypadku nie trzeba szukać koreańskiego produktu – jeśli na Waszej półce znajduje się np. łagodzący olejek myjący z firmy Vianek, olej myjący z kokosem z firmy Bielenda lub olejek do demakijażu 0'1 NUTRI CLEANSING od Farmony, możecie je spokojnie zastosować.


Demakijaż można wzbogacić o użycie żelu, pianki lub peelingu do mycia twarzy, jeśli Wasza skóra danego dnia potrzebuje głębszego oczyszczenia. W tym miejscu proponujemy Wam przede wszystkim markę Missha i jej genialną piankę myjącą z 3 % wyciągiem ze śluzu ślimaka Super Aqua Cell. Jeśli jesteś posiadaczką cery dojrzałej, warto wypróbować produkt z tej samej firmy w postaci delikatnej pianki oczyszczającej Misa Cho Gong Jin o działaniu złuszczającym. Z swoim składzie zawiera przede wszystkim czerwony żeń-szeń, który pełni funkcję ochronną dla szczególnie wrażliwej cery. Przepięknie prezentuje się również na łazienkowej półce ;) Z peelingów śmiało polecamy firmę Klairs i jej peeling z czarnym cukrem w składzie. Gentle Black Sugar Facial Polish poradzi sobie z głębokim oczyszczaniem skóry, usunie martwy naskórek oraz wygładzi skórę. Działanie antybakteryjne oraz przeciwzmarszczkowe są jego dodatkowym atutem.


A co w przypadku, gdy jesteście po szalonej, całonocnej zabawie i nie macie ochoty ani siły na wykonywanie wieloetapowego oczyszczania skóry? Z pomocą przyjdą Wam chusteczki do demakijażu Missha Super Aqua, zostały nawilżone ekstraktem z ogórka i pulpy aloesowej, nie podrażnią nawet najbardziej wrażliwej cery. Warto posiadać je w swojej kosmetyczce.

Kolejnym etapem jest nałożenie toniku bądź esencji, możecie zastosować jedno i drugie (tonik jako pierwszy). Polecamy Misshę i jej doskonałą serię nawilżającą na bazie wody z lodowca. Zarówno tonik, jak i esencja będzie dobrym rozwiązaniem dla Twojej skóry. Wypróbuj i przekonaj się, który produkt lepiej się służy.

Dla osób z cerą wrażliwą dobrym pomysłem może okazać się zastosowanie esencji z ekstraktem z sfermentowanych drożdży Time Revolution The First Treatment Essence. Brzmi mało zachęcająco? Nie musi. Główną ich zaletą jest fakt, iż mają podobną strukturę do rozmnażania komórek ludzkich a ich skład przypomina Naturalny Czynnik Nawilżający. Szczególnie polecam Wam przetestowanie tego produktu. Cudownie nawilża i ujędrnia skórę, skład jest prosty, bez zbędnych ulepszaczy i szkodliwych skórze substancji.


Pójdźmy o krok dalej.

Czas na ampułkę lub serum. Zastosowane wcześniej etapy przygotowania skóry sprawią, że wchłanialność produktu będzie zwiększona. Proponujemy przetestowanie delikatnego serum do twarzy Klairs Freshly Juiced Vitamin Drop. Idealny produkt do każdego typu cery, nie podrażnia, cudownie nawilża, rozjaśnia przebarwienia. Polecić śmiało możemy również wegańskie serum do twarzy Klairs, prócz tego, że bardzo szybko się wchłania, został wzbogacony o kwas hialuronowy i składnik Phyto-Oglio, które zapewniają nawilżenie i odżywienie naszej cery.


Czas na przyjemności!

Maseczkikremy to ten etap pielęgnacji, który najbardziej rozpieszcza nasze zmysły. Każda z nas zasługuje na chwilę relaksu. Z pomocą przychodzi nam szeroki wybór maseczek na płachcie. Stosowanie jej zmusza nas właściwie do zatrzymania i chwili spokoju, zbyt gwałtowne ruchy powodują przemieszczanie się płachty po twarzy, nie jest to zbyt wygodne. Wybór jest ogromny, każda znajdzie produkt dla siebie. Warto nakładać je mniej więcej raz, dwa razy w tygodniu, w szczególności przed „wielkim wyjściem”. Są osoby, które nie lubią maseczek na płachcie z powodów podanych powyżej, dobrym rozwiązaniem okaże się wówczas maska z tubki np. Missha Misa Cho Gong Jin Peel, silnie złuszczająca, przeznaczona głównie dla cery dojrzałej. Młodszej cerze, maskę zadedykowała marka Klairs. Stworzona na bazie witaminy E, która dzielnie rozjaśnia skóra i przeciwdziała starzeniu.


Missha i Klairs posiadają w swojej ofercie bardzo dobrej jakości kremy. Naszym ulubieńcem jest krem z wyciągiem ze śluzu ślimaka Super Aqua Cell. Posiadaczkom cery dojrzałej polecamy cudownie zapakowany krem z serii kosmetyków Missha. Jesteśmy przekonani, że sprawdzi się również w roli luksusowego prezentu dla ukochanej żony czy partnerki.

Uff, to już prawie koniec.

Ostatnim etapem jest zastosowanie odpowiedniego kremu z filtrem. Ochrona przed słońcem to najważniejszy etap dbania o zdrowie i młody wygląd naszej cery :-)

Kochani, jeśli wieloetapowa, koreańska pielęgnacja cery nie jest dla Was, przeraża Was mnogość etapów, polecamy przetestowanie choć kilku z nich. Pierwsze efekty dostrzeżecie po miesiącu, kolejne po następnych dwóch. Wasza skóra Wam za to podziękuje i odwdzięczy się gładkim, promiennym wyglądem ☻❤


Komentarze

Lavenda23.06.2018

Jesteśmy na instagram #lavenda

insta04insta03insta01insta05
Zapisz się do newslettera
Odbierz kod 10% rabatu
na pierwsze zakupy

(do wykorzystania przy zakupach powyżej 100 zł oraz nie dotyczy promocji)