Częstokroć słyszymy, że opadająca powieka jest problemem Pań w dojrzałym wieku. I choć występowanie problemu po „czterdziestce” jest częste (dotyczy bowiem procesu starzenia się), niejednokrotnie dotyczy młodych kobiet. Jest to spowodowane budową oka. Powstaje wówczas defekt estetyczny, który małymi trikami łatwo możemy zamaskować :-). Jak tego dokonać? Dowiecie się na łamach naszego dzisiejszego wpisu!
Czy któraś z Was na co dzień boryka się z problemem opadającej powieki?
Zastanówmy się w pierwszej kolejności jaki efekt chcemy uzyskać. Nie chodzi tutaj oczywiście o dobór kolorystyki czy dostosowania makijażu do pory dnia, to temat drugorzędny. Przede wszystkim, chcemy mieć piękną, dużą powiekę :)!
Pierwszy krok to oczywiście wybór odpowiedniej bazy pod makijaż oka. Nasza wizażystka Ania postawiła na markę Gosh i niezawodną bazę Eye Shadow Primer. Jeden koniec kosmetyku to cielisty produkt w sztyfcie, drugi koniec wieńczy gąbka, która ułatwia pracę z bazą. Teraz wybieramy jasny, matowy cień do oka. Naszym wyborem jest Pierre Rene nr 33, do tego celu polecamy również markę PuroBio, cień do powiek nr 11. Nakładamy cień na ruchomą powiekę. Ponad linią załamania powieki aplikujemy matowy, ciemniejszy cień (np. PuroBio nr 03), blendując go w ku górze. Doskonale, jeśli pamiętacie o nałożeniu rozświetlającego cienia w wewnętrznym kąciku – nada to spojrzeniu blasku i świeżości. Pomoże nam to również w uzyskaniu efektu dużego, otwartego oka.
Nie powinnyśmy zapomnieć o kresce – choć wypracowanie sobie techniki jej narysowania nie należy do najłatwiejszych. Nie powinna być przede wszystkim zbyt długa. Musi po otwarciu powieki stanowić nieprzerwaną niczym linię, tylko wówczas uzyskamy pożądany efekt. Długa kreska szybko zacznie się załamywać i tracić naturalny wygląd. Jej zakończenie jest kwestią indywidualną, zależy od kształtu naszego oka. Zewnętrzny kącik może być delikatnie zaakcentowany ciemniejszym cieniem, natomiast linię wodną warto pomalować białą lub cielistą kredką marki Gosh. Dolną powiekę można bardzo ostrożnie podkreślić czarną lub grafitową kredką Gosh.
Mały skrót najważniejszych zasad!
- Ciemniejszy cień aplikujemy ponad linią załamania powieki, w celu optycznego zmniejszenia naszej „poduszeczki” i wyciągnięcia oka :)
- Cienie w zewnętrznym kąciku wyciągamy delikatnie ku górze. Warto zadbać o to, by w zewnętrznym kąciku oka cień był wyraźnie odznaczonym „trójkątem”, linia cieniowania powinna być widoczna, unosi to optycznie powiekę w górę. Oczywiście całość blendujemy.
- Rozświetlamy miejsce pod łukiem brwiowym, robimy to jednak bardzo delikatnie! Musimy uważać, by niechcący nie zrobić rozświetlaczem krzywdy i nie uzyskać niechcący efektu „opuchniętej powieki”.
- Rozświetlamy wewnętrzny kącik oka!
- Jeśli chcemy użyć mocno perłowych cieni – nakładamy je tylko na powiekę ruchomą!
- Nie musimy rezygnować z czarnej kreski na górnej powiece, trzeba jednak panować nad jej długością – zbyt długa może zagwarantować efekt odmienny od pożądanego.
- Linię wodną oka śmiało podkreślić białą lub cielistą kredką!
- Możecie pomalować dolną powiekę, ale nie musicie – brak makijażu w tym miejscu na pewno będzie dobrym rozwiązaniem dla uzyskania efektu otwartego oka. Jeśli dobrze czujecie się z aplikowaniem cieni na dolnej powiece, zróbcie to delikatnie łącząc cienie z tymi z zewnętrznego kącika powieki. Nie możecie również obrysować oka zbyt wąsko, zmniejszycie je w ten sposób.
- Pamiętajcie, że oko może zostać pięknie wyciągnięte za pomocą długich rzęs! Warto kupić odpowiednią maskarę (naszym ulubieńcem jest „czerwona” Pupa) lub skorzystać ze sztucznych rzęs na pasku – z całego serca polecamy EYLURE ACCENTS nr 003 <3! Odwrócą skutecznie uwagę od opadającej powieki i upiększą Twoje spojrzenie :)
Powodzenia!
Pamiętajcie się, żeby makiaż był dla Was przede wszystkim zabawą :) ćwiczenie czyni mistrza, spójrzcie na końcowy efekt pracy naszej makijażystki Ani:
W komentarzach zapraszamy do podzielenia się własnym pomysłem na makijaż opadającej powieki, dajcie koniecznie znać, jak Wam poszło!
Miłego dnia!
Facebook
Instagram